środa, 22 maja 2013

Omniomniom - czyli podstawowe pytanie: "co jeść?"


Najczęściej tajine i kuskus – ja w wersji wegetariańskiej. Nie było z tym do tej pory problemu, ale teraz - w Fezie - może być problem. Obydwa dania występują w różnych odmianach mięsnych. (od 25 na straganie do ok. 60 w lepszej knajpie; w wypasionym hotelu 180dh)
Oprócz tego warto zjeść brouchette – kanapka z keftą – mielonym mięsem. Najlepszy punkt był na „naszej” ulicy w Marakeszu. Sami lokalsi – a kolejka długa. Do tego dodają czasem (opcjonalnie) kiełbasę, czasem jajko – podejrzewamy, że może na to mieć wpływ dzień tygodnia. (15 dh)
Sałatka marokańska to cebula, pomidory i ogórki z pieprzem, ale jest też wiele innych. Warto je wypróbować, bo warzywa i zioła są świeże, co stanowi nową jakość w porównaniu z sałatkami w Polsce. (15dh -30dh)
Oprócz standardowego pieczywa sprzedawane są takie kwadratowe naleśniki. Nie pamiętam już teraz jak się nazywają, ale stoiska zwykle są osobno, więc pokazujemy paluchem i mówimy, że z czekoladą – bo tak najłatwiej. A tak na serio to mi bardzo smakują też z miodem i masłem. (5dh)
Samo pieczywo jest pycha i naprawdę nie ma się co bać. Świetnie smakuje z oliwkami, avocado, pomidorem itd. (3,5 dh)
Melony pycha! (5dh z sztukę) O dziwo w Marakeszu nie widzieliśmy avocado.
Rano jedzą odmianę churros – takie smażone duże oponki – pycha. (1dh)
Zupa Hrira – podobno wspaniała (3dh), do tego porcja smażonych jakby paluszków z sezamem (3dh) – cena straganowa, w knajpie widzieliśmy za 12 dh.
Herbata miętowa 5-10 dh – z czego większość za cukier
Kawa 10 do 18 dh na tarasie w Marakeszu.
Sok wyciskany z pomarańczy od 4 dh na rynku w Marakeszu (10 dh za grapefruitowy, cytrynowy lub mieszany) – 15 dh w knajpce.
Picie korzenne z porcją czegoś słodkiego – 5 dh – nieźle klepie. Chyba używają tego zamiast alkoholu.
Ślimaki 5 dh mała porcja, ale domyślnie nakładają dużą 10 dh.
Generalnie da się jeść tanio, ale ja czasem grymaszę i idziemy do jakiejś wypasionej knajpki. Tam trzeba liczyć ok. 60 dh za samo jedzenie + coś do picia. Np. 25 dh za 1,5 litra wody (w sklepie 6 dh) lub ok. 20 za herbatę miętową. W wielu miejscach dostępne jest menu dnia za ok. 65-80 dh ze wszystkim.
Często do posiłku dodają przedgryzkę. Szczególnie w mniej wyszukanych miejscach dla lokalsów lub/i hipsterów.
Nawet przewodniki twierdzą, że jedzenie na ulicy w Maroko jest nieszkodliwe, więc nie ma co kręcić nosem. Zwłaszcza, że takie jest najlepsze.

10 dh = 4pln (w przybliżeniu)

No i wreszcie spróbowałam koktajli - mega pyszne - wszystkie po kolei (15-20 dh).
Także ceny w Maroko nie są zabójcze, o ile opuści się już swój hotel, w którym ma się wykupione swoje all inclusive. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz